DLACZEGO WCIĄŻ NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ?!...
Kolejne postanowienie
TERAZ MI SIĘ UDA!!!SCHUDNĘ!!!
zaczynasz się głodzić, katować ćwiczeniami,
z czasem czujesz się gorzej, opadasz z sił.
Stajesz na wagę, niby ważysz mniej, ale jakim kosztem?
udaje się trochę zrzucić, ale jesteś na tyle osłabiona, organizm domaga się regeneracji...
zaczynasz pozwalać sobie na małe "co nieco"
wracasz do wagi wyjściowej. Może nawet większej...
znowu się nie udało.
Znowu,
Znasz to?
bo ja tak :P
źródło grafiki: tu |
poniżej znajdziesz 5 najczęstszych powodów co może być tego przyczyną
1. BRAK PLANU I REALNEGO CELU
Redukcja wagi i jej utrzymanie to nie jest łatwy proces. Często widzę ciśnienie, aby schudnąć jak najszybciej... sama przez to przechodziłam... - NATYCHMIAST!
a prawda jest taka, że waga powinna spadać max. 1 kg/tydzień. Szybsza utrata wagi powoduje szok dla organizmu oraz skóry, która też potrzebuje czasu aby się kurczyć.
Planując dzień po dniu np. posiłki, ćwiczenia bierzmy pod uwagę różne okoliczności.
Na początek ustal ile chcesz schudnąć oraz w jakim czasie tego dokonasz, CEL ustal aby był przede wszystkim:
konkretny - żebyś wiedziała do czego dążysz mierzalny - abyś po drodze do jego osiągnięcia mogła dostrzegać sukcesy, np. ważąc się raz w tygodniu osiągalny - żeby nie był zbyt ambitny Istotny – cel powinien być ważnym krokiem naprzód, musi mieć dla Ciebie wartość Określony w czasie- powinnaś dokładnie określić przedział w jaki zamierzasz go osiągnąć.
źródło grafiki: tu |
2. NIEPRAWIDŁOWA ILOŚĆ KALORII i ŚLEPE DZIAŁANIE
Jeśli nie chcesz lub nie możesz pozwolić sobie na profesjonalną opiekę dietetyczną, możesz swoje życie zmienić sama, a przynajmniej zacząć. Obecnie na rynku jest mnóstwo stron i aplikacji wyliczających zapotrzebowanie i kalorie. Spróbuj się jak najwięcej ustalić na temat siebie - Twojej wagi i stanu zdrowia. Wykonaj podstawowe badania krwi (kilkanaście zł), wylicz bmi np. tutaj, zacznij korzystać z aplikacji na telefon, np. Yazio, lub dowolnej innej która pokaże nieprawidłowości w diecie, z czasem wpadniesz w schemat który jest tak ważny dla prawidłowej wagi: regularne, małe posiłki, odpowiednia ilość kcal, odpowiedni bilans osiłków i nawodnienie.
3. PODJADANIE
Jeśli masz w zwyczaju objadanie się jak przysłowiowa świnka, przygotuj się na walkę z tłuszczykiem - nie tylko fizyczną, ale również psychiczną. Kiedy żołądek skurczy się po kilku dniach - przestaniesz odczuwać głód tak dotkliwie jak na początku diety. Wszystko dlatego, że masz w sobie rozepchany żołądkowy worek, który będzie domagał się ogromniej ilości jedzenia tak jak teraz ;) nie martw się - jak już wspomniałam po skurczeniu żołądka - spokojnie starczy Ci 4-5 małych posiłków - bez konieczności podjadania. Z fizyczną stroną (głodem) poradzisz sobie szybciej niż myślisz, jednak problem z podjadaniem dotyczy głównie głodu psychicznego. Musisz nauczyć swoją głowę, wsłuchując się w swoje ciało - czy rzeczywiście jesteś głodna, czy tylko masz apetyt. Twoja głowa z przyzwyczajenia i nieregularnego jedzenia ciągle domaga się jedzenia. I z tym sobie poradzisz! :) Poszukaj więcej informacji na ten temat, to bardzo ciekawe :)
źródło grafiki: tu
4. WYRZUTY SUMIENIA
Daj spokój, raz na jakiś czas każdemu należy się mała przyjemność, to nie jest problem że sięgniesz po 1 nadprogramowe ciastko raz na kilka dni, bo od niego nie przytyjesz 10 kg. Problem w tym, że za bardzo bierzesz to jako porażkę, wyznając zasadę "wszystko albo nic". W końcu odpuszczasz. Jeśli już się zdarzy mały skok w bok - podczas redukcji wagi - nie pozwalaj aby kryzys się przeciągał. Zobacz ile już osiągnęłaś i zacznij doceniać siebie bardziej. Pamiętaj o zdrowych zamiennikach i o tym, ze zawsze możesz te kalorie spalić. Zamiast się dołować - pomyśl o tym co motywuje Cię najbardziej i dąż do tego. Raczej nic nie jest idealne ani nikt, więc zacznij się akceptować i cieszyć się z życia, nowa Ty - to osoba szczęśliwa i zadowolona ze wszystkich swoich decyzji. Koniec z patrzeniem w lustro i wyzywanie samej siebie. Pracuj nie tylko nad dietą ale również nad głową, to ma być dla Ciebie przyjemność a nie kolejny powód do frustracji.
źródło grafiki: tu |
5. AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA - WYKAŃCZANIE
Z początkiem diety ciężka aktywność fizyczna nie jest wskazana, organizm musi mieć czas, aby przyzwyczaić się do zmian. Spacer, pilates - na początek ok. Tak jak ze wspinaczką górską. Ciężko byłby Ci osiągnąć od razu Mount Everest, wykańczanie ćwiczeniami nie daje nic dobrego - wykończysz się fizycznie i psychicznie. Plus za to że jeszcze masz zapał! nie każdemu chciałoby się katować ćwiczeniami, ale serio - jeśli to robisz to nie masz umiaru i cierpliwości, a właśnie to jest podstawą sukcesu. Wytrzymaj chociaż miesiąc na diecie ze spacerami - zobaczysz pierwsze efekty i złapiesz wiatr w żagle bez niepotrzebnego obciążania organizmu.
źródło grafiki: tu |
Nastaw się na długą i żmudną pracę nad ciałem i głową. Zmiana diety nie dotyczy tylko samej redukcji, ale zostaje na całe życie, jako ten lepszy, zdrowszy styl. Może boisz się zmian dlatego podświadomie odpuszczasz. Pamiętaj, że to nie jest katorga, otwórz się na nowe, bo możesz "mieć ciastko i zjeść ciastko". Sama wiesz w jakiej jesteś kondycji. Sama przez to przechodziłam, więc znam to od podszewki. Trzymam za Ciebie kciuki. M.
Dodaj komentarz